SUKCES PO POZNAŃSKU 5/2022

| MAJ 2022 Słychać już muzykę, śmiech, gwar rozmów, którym wtórują murmurando pierwszych motorówek i szum wody. Po zimowej przerwie nad Wartę wraca życie towarzyskie Poznania. A może zamiast spaceru nad rzeką wybrać spacer rzeką? Zamienić siedzenie w wygodnym leżaku na kajak i zabełtać wiosłem nurt? TEKST: DARIA MIEDZIEJKO, WIELKOPOLSKA ORGANIZACJA TURYSTYCZNA ZDJĘCIA: DARIA MIEDZIEJKO, TOMASZ FRĄK, SŁAWEK WĄCHAŁA, M. PIOSIK M ija dziesięć lat, odkąd Poznań wrócił nad rze- kę. W słowniku młodszego pokolenia „iść nad Wartę” znaczy tyle, co kiedyś „iść na Stary”. Ale ilu z tutejszych bywalców wie, że Warta wraz z Notecią i ciągiem jezior konińskich tworzy najdłuższy oznakowany szlak wodny w Polsce? I ilu z nich przepły- nęło jakiś malowniczy odcinek tymże szlakiem, zwanym Wielką Pętlą Wielkopolski? Czas przedstawić propozycje na spływ kajakowy naszą rzeką – rzeką Wartą Poznania. NA DOBRY POCZĄTEK Warta to rzeka bezpieczna. Decydują o tym jej spokoj- ny, jednostajny i łagodny nurt oraz brak przeszkód. No dobrze, jest bezpiecznie, ale czy dam radę tak wiosłować i wiosłować – pomyśli niejeden. I zaraz przypomni sobie zmęczenie rąk przy niedawnym myciu okien. Dlatego na pierwszy raz spróbujmy przepłynąć odcinek z Poznania do Czerwonaka. To raptem 9 kilometrów, nawet z malu- chami żadne wyzwanie. Kajak wypożyczymy w Starym Porcie, ale równie do- brze można się umówić na transport z innej wypożyczal- ni i wyruszyć z Ostrowa Tumskiego tam, gdzie wodują policja i strażacy. Od ulicy Panny Marii można dojechać nad samą rzekę. Za mostem Lecha Warta porzuca sztywny gorset regu- lacji i zaczyna tworzyć liczne zatoczki i zakręty. Widzimy wolno przesuwające się pola, lasy, łąki i nie wierzymy, że jeszcze przed chwilą byliśmy w centrumwielkiego miasta. Mijamy Wilczy Młyn i Koziegłowy i po niecałych dwóch godzinach dopływamy do Akwenu Marina w Czerwona- ku. Tu można zasiąść przy ognisku albo w domku grillo- wym, na który ze znajomymi trzeba się wcześniej zrzucić. Po aktywności fizycznej wszystko smakuje wybornie. Tym, którzy nie chcieliby organizować własnego po- wrotu samochodem z mety, poleca się komunikacja miejska i podmiejska. Najpierw wygodnie dojedziemy tramwajem do katedry, a z Czerwonaka wrócimy auto- busem lub pociągiem Kolei Wielkopolskich. Przystanek i stacja znajdują się dosłownie dwieście metrów od mari- ny w Czerwonaku. Może się też okazać, że te kilka kilometrów to była do- bra rozgrzewka. Gdybyśmy chcieli płynąć dalej, na przy- kład do Owińsk lub Mściszewa, trzeba sprawdzić wcze- śniej, czy żegluga jest możliwa. Ze względu na ćwiczenia na poligonie w Biedrusku (z użyciem ostrej amunicji) za- myka się dla żeglugi odcinek rzeki przylegający do terenu Z WIOSŁEM MAJÓWKA 80 | W PODRÓŻY

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz