Horse&Business Magazine 2/2024

70 2/2024 H&B ZDROWIE bie jej natężeniem. Jedna osoba będzie miała ten suwak podciągnięty do samej góry, a u drugiej zatrzyma się on w innym miejscu. I tak jak zostało wspomniane wcześniej – przykładowe suwaki możemy mieć podciągnięte do różnych wysokości, w zależności od obszaru naszego życia czy aktywności, którą się zajmujemy. Po trzecie, w ramach perfekcjonizmu możemy mówić o jego dwóch aspektach. Pierwszym z nich są perfekcjonistyczne dążenia, czyli właśnie chęć bycia najlepszym, chęć przejechania idealnego czworoboku czy wygrania konkursu. Ten aspekt będzie nakręcał sportowców do stawiania sobie ambitnych celów, trzymania się wysokich standardów. Może to skłaniać do bardziej systematycznych i wymagających treningów oraz pomagać w tym, by – nawet mimo braku siły – dawać z siebie wszystko. Brzmi zachęcająco. Chyba żaden trener nie odmówiłby trenowania takiego zawodnika. Jednak obok perfekcjonistycznych dążeń jest też drugi aspekt, czyli perfekcjonistyczne obawy. Należy tutaj zaznaczyć, że te dwa aspekty są bardzo mocno ze sobą związane, a różne badania z psychologii sportu pokazują silną korelację (czyli współwystępowanie) pomiędzy nimi. Oznacza to, że nie można mieć tylko dążeń, a nie mieć obaw. I to właśnie ten drugi aspekt będzie dla sportowców dużym utrudnieniem. Perfekcjonistyczne obawy sprawiają, że u zawodnika mogą pojawiać się nadmierne wątpliwości odnośnie do własnych działań. Czy na pewno koń przed startem powinien mieć wolne, czy jednak mam go pojeździć? Czy stajnia, w której jestem, ma rzeczywiście wystarczająco dobrą infrastrukturę? Czy może dobrze by było zmienić suplementację? Czy to, że fizjoterapeuta był u konia dwa tygodnie przed ważnymi zawodami, było dobrym posunięciem? A może powinien przyjechać znów i go sprawdzić? Założyć ostrogi czy jednak zdjąć? Takie pytania będą pojawiać się w głowie zawodnika, a nadmierne wątpliwości nie będą pozwalały na udzielenie na nie jednoznacznej odpowiedzi. Taki zamęt w głowie na pewno nie wspiera spokojnego przygotowania do startu. Kolejną kwestią będzie nadmierna obawa o popełnienie błędu. Już samo jego wyobrażenie będzie się wiązało z ogromną presją, stresem czy lękiem. A kiedy już błąd się pojawi, to perfekcjonista nie będzie potrafił puścić go w niepamięć. Będzie go przeżywał, będzie do niego wracał, nie będzie mógł go odpuścić. Podczas samego występu sportowego może być to niemałym utrudnieniem. Bo jak w opanowaniu dojechać parkur do końca, jeśli zrzutka przytrafiła się na jedynce? Dodatkowo ta silna obawa przed błędem może też oznaczać, że nawet jedno drobne potknięcie sprawi, że zawodnik nie będzie zadowolony ze swojego występu. Dobrze, ale nie idealnie Wszystko albo nic. Perfekcjoniści są na ogół bardziej zawiedzeni swoim wykonaniem. Mogą wygrać konkurs i wykonać w pełni założony z trenerem plan na przejazd, ale dalej mogą nie czuć satysfakcji. Jest to bardzo ciężki i dołujący bagaż do dźwigania. Bo nawet jeśli jest prawie dobrze albo wystarczająco dobrze, to i tak nie jest dobrze. A nawet jakby było dobrze, to i tak nie byłoby idealnie. I jak tu być zadowolonym i dumnym z siebie? Jak nie być zawiedzionym, złym, przybitym? Dodatkowo perfekcjoniści mogą odczuwać narzucany z zewnątrz (np. przez rodzinę, klub, trenera) wymóg idealnego wykonania – niezależnie od tego, czy rzeczywiście środowisko zewnętrzne przejawia takie oczekiwania, czy nie. Prowadzi to do poDobrą wskazówką dla trenerów, którzy pracują z perfekcjonistycznymi zawodnikami, będzie to, by starali się budować ze swoimi podopiecznymi takie relacje oraz tworzyć wokół nich taką atmosferę, w której zawodnicy będą czuli się szanowani, lubiani i akceptowani niezależnie od postępów, wyniku czy popełnianych błędów.

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz